Domagamy się dymisji prezesa ARM Zbigniewa Rapciaka

Aktualności
30.03.2015

Domagamy się od prezydenta Majchrowskiego natychmiastowej reakcji i zdymisjonowania Zbigniewa Rapciaka z funkcji prezesa Agencji Rozwoju Miasta – powiedział dzisiaj na konferencji prasowej w Krakowie nasz przewodniczący Łukasz Gibała. Dzisiaj do prezydenta wpłynęło pismo posła w tej sprawie.

 

Jak zaznaczył Gibała, nie ocenia on działań prezesa Agencji i jego pracowników, jeśli chodzi
o zapewnienie bezpieczeństwa użytkownikom hali. Jego zdaniem w zupełności wystarczającym powodem do dymisji są jednak cytaty z nagrań, opublikowanych przez jedną z krakowskich gazet.

 

Jakie słowa prezesa Rapciaka tak oburzyły przedstawicieli Logicznej Alternatywy? Chodzi  o wypowiedzi prezesa w trzech tematach. Podczas konferencji przedstawiła je szczegółowo Adrianna Siudy z zarządu LA. Pierwszy z cytatów dotyczy kompetencji Rapciaka do zarządzania jedną z największych hal sportowych w Polsce. Jeśli wierzyć nagraniom, stwierdził on, że się na tym „nie zna”, a prezesowanie Agencji traktuje jako funkcję „na przeczekanie”. Dla stowarzyszenia nie do przyjęcia jest również podejście Prezesa do kwestii bezpieczeństwa hali.

 

Jak wynika z nagrań, otrzymanie pozytywnych opinii Straży Pożarnej traktuje on wyłącznie jako uciążliwy obowiązek.  A przynajmniej taki wniosek można wywieść ze słów: Po prostu może weźmiemy i sypniemy komendantowi biletami i będzie spokój. Ja najchętniej zapłaciłbym te 27 tysięcy, tak jak ostatnio, i niech się pie… Ostatni przytoczony cytat dotyczy przetargu na sponsora Kraków Areny – w tej sprawie prezes Rapciak miał powiedzieć, że Hochland był nagrany i Tauron był nagrany.

 

Takie podejście urzędnika państwowego do pełnionej funkcji łamie wszelkie możliwe standardy. Ze słów prezesa Rapciaka wynika, że po pierwsze zdaje sobie on sprawę, że nie nadaje się do pełnienia swojej funkcji, po drugie – nie dba o bezpieczeństwo w zarządzanej przez siebie hali, lekceważąc wymagane prawem certyfikaty, i wreszcie po trzecie z podobną jak w przypadku bezpieczeństwa lekkością podchodzi do wymaganych procedur przetargowych – powiedział Gibała.

 

– Każda z tych trzech rzeczy dyskwalifikuje go jako urzędnika państwowego. Taki człowiek nie może pełnić tak odpowiedzialnej funkcji – stwierdził. Gibała poinformował, że złożył w związku z tym dzisiaj do prezydenta Majchrowskiego pismo, w którym domaga się niezwłocznego odwołania prezesa Rapciaka, a także pyta o powody, dla których w ogóle zdecydował się powierzyć mu tę funkcję. Fakt, że prezes Rapciak nie został w wyniku publikacji nagrań dotąd odwołany, Gibała uznał za „skandaliczny”. – Ta sytuacja dowodzi, że Kraków jest miastem, które w coraz mniejszym stopniu spełnia standardy nowoczesnej, przejrzystej demokracji lokalnej, a zamiast tego zmierza w stronę rządów kliki – zakończył ostro poseł Gibała.