Osiedle Kolorowe

Wideo
09.01.2017

Rok 2015

Osiedle Kolorowe w Nowej Hucie. Mieszkańcy dowiadują się, że deweloper tuż przy ich bloku planuje wybudować 9-kondygnacyjny budynek. Protestują. Sprawa ucicha.

Maj 2016

Osiedle Kolorowe w Nowej Hucie. Mieszkańcy ze swoich okien widzą, jak pod ich blokiem pojawiają się robotnicy, a działka jest ogradzana. Blok jednak ma stanąć. Nie tylko zajmie teren, na którym parkują swoje samochody. Zasłoni im też światło słoneczne. Obawiają się, że ciężki sprzęt „rozjedzie” osiedlową drogę, która już jest w fatalnym stanie. Pomocy szukają w mediach, trafiają też do naszego biura.

Urzędnicy umywają ręce

Tymczasem urzędnicy krakowskiego Magistratu twierdzą, że wszystko jest w najlepszym porządku. Inwestor dostał najpierw WZ-tkę, a później pozwolenie na budowę – wszystko rzekomo zgodnie z prawem. Urzędnicy zgodzili się też na wycięcie wszystkich drzew, rosnących na działce przeznaczonej pod zabudowę. Jedynym powodem było to, że przeszkadzają deweloperowi.

Piszemy pismo, urząd wstrzymuje budowę

Postanawiamy pomóc, chociaż sprawa jest trudna. Nasi prawnicy piszą pismo do Wydziału Architektury i Urbanistyki Urzędu Miasta Krakowa. Argumentów szukają w przepisach budowlanych. Znajdują regulację, zgodnie z którą nie można aż tak zasłonić nowym budynkiem dostępu do światła słonecznego. Okazuje się, że nowy blok zacieni już istniejący do tego stopnia, że światło słoneczne do części mieszkań będzie wpadać oknami przez mniej niż 3 godziny dziennie. A to poniżej dopuszczalnej normy. Mieszkańcy składają napisane przez nas pismo. Po miesiącu Wydział Architektury i Urbanistyki nakazuje deweloperowi wstrzymać budowę.

Jak mogło dojść do tak kuriozalnej sytuacji?

Mimo że zdaniem urzędników wszystko było w porządku, okazuje się, że nie do końca. Wydając pozwolenie na budowę, urzędnicy Wydziału Architektury mieli obowiązek zapytać o zdanie mieszkańców sąsiedniego budynku. Niestety, jakoś „zapomnieli” o prawie stu osobach, pod oknami których ma wy- rosnąć dziewięciopiętrowy blok. „Zapomnieli” też o przepisach regulujących dostęp do światła dziennego. Oznacza to, że pozwolenie na budowę zostało wydane niezgodnie z prawem. Niestety, w Krakowie nie jest to wyjątkowa sytuacja.